tytuł

Czyli kurs na strategiczne myślenie...

wtorek, 12 lutego 2013

Geolokalizacja na FB nie taka straszna jak ją malują

Dzięki serwisowi +Bloomberg Businessweek Polska dotarła do nas kolejna noworoczna ciekawostka o planowanych zmianach, feature’ach dot. Facebooka i daleko idącej ingerencji w naszą prywatność. Mianowicie, programiści Marka pracują nad aplikacją geolokalizacyjną, która miałaby zagościć na naszych smartfonach już w marcu tego roku. Szok? Nie, skądże. Na ostatniej konferencji serwisu oczekiwaliśmy z zapartym tchem informacji o prowadzonych pracach nad urządzeniem mobilnym asygnowanym marką, tak się jednak nie stało. Facebook przedstawił nam Social Graph, który dla zwyczajnych użytkowników (nie-marketerów) nie jest  znacząco istotny. Co innego jednak z opcją wyszukiwania znajomych po ich lokalizacji. Ta opcja może się przydać wielu z nas, nie tylko tym mobilnym. Śledzenie obecności partnerów, dzieci, przyjaciół jeszcze nigdy nie było takie proste. Jeżeli nie zablokujemy opcji: udostępniaj moją lokalizację zawsze i wszędzie (tzw. pracuj w tle) i będziemy mieli dostęp do sieci to nasza obecność będzie sygnalizowana przyjaciołom (może i nie przyjaciołom też).
Nie jest to zupełna nowość w mobilnym świecie. Co prawda +foursquare czy  Gowalla zamieszcza w sieci tylko to co chcemy i świadomie postujemy, ale  usługi typu +Glancee, czy Highlight aktywnie współgrają z naszym osobistym urządzeniem nadając informacje o położeniu w czasie rzeczywistym. Ten ostatni jest już zintegrowany z mediami społecznościowymi w tym m.in. z Facebookiem i LinkedInem wykorzystując również sieć zainteresowań, wspólnych znajomych, ulubione  miejsca podpowiadając te osoby w pobliżu, którymi użytkownik może być zainteresowany. Pominiętym, jednak najmocniej eksploatowanym, przynajmniej za oceanem narzędziem tego typu jest Adam4Adam (500 tys. pobrań od grudnia 2012). Dla tych bardziej poinformowanych znany jako Radar Gay Dating GPS.  Aplikacja pozwala wyszukać zainteresowanych relacją, homoseksualnych partnerów przebywających w pobliżu. Funkcjonalność oczywiście tylko wtedy się przydaje, gdy faktycznie jesteśmy online 24h i często się przemieszczamy w poszukiwaniu nowych znajomości.
W Polsce znacznie bardziej obawiamy się o swoje bezpieczeństwo, podejrzewamy jak, gdzie i do czego nasza lokalizacja może się przydać chciwym marketerom, prześladowcom i złodziejom. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, jak mocno już w chwili obecnej nasze lokalizacje są widoczne i wykorzystywane w sieci. Po pierwsze: posty dodane z FB mobile pokazują naszą lokalizację w podpisie posta, po drugie większość geolokalizacyjnych, popularnych w Polsce apek typu 4sq loguje nas do siebie poprzez FB Connect (dane przekazane Markowi), po trzecie to Google Maps, które przy wyszukiwaniu miejsc, tras dojazdu również pobiera i zapisuje naszą lokalizację. Ci społeczni giganci informacje o naszych mobilnych urządzeniach, ulubionych miejscach już posiadają.
Wbrew wszystkiemu nowe funkcjonalności Facebooka mają być udogodnieniem dla samych użytkowników, zacieśnić, a właściwie poszerzyć społeczne więzi tak, aby nigdy, już przenigdy nie mogły być zerwane. To, że marketerzy będą mogli bardziej precyzyjnie targetować swoje specjalne oferty, promocje , reklamy to oczywiście wartość dodana, na której skorzystają obydwie strony (nie będziemy oglądać ofert z Katowickich fitness klubów będąc mieszkanką Warszawy). Ciężko też ukryć, że na samą myśl o specjalnych funkcjonalnościach dla marek wykorzystujących geolokalizację i dane z FB wszyscy reklamodawcy zacierają ręce. Wspomniany 4sq z tą opcją wszedł zdecydowanie za późno, mamy wielką nadzieję, że FB zrobi to tak innowacyjnie i miarodajnie jak z reklamą mobilną jednocześnie nie odstraszając polityką prywatności swoich userów.
Posiłkując się kilkoma statystykami z USA możemy wróżyć, że podobne miary będą obowiązywać również na ojczystej ziemi z końcem roku, a wtedy geo  Facebook może okazać się niesłychanym hitem. Według badań przeprowadzonych przez Pew Research Center’s Internet & American Life Project, Visible Technologies na ponad 1000 dorosłych użytkownikach urządzeń mobilnych wynika, że 14% z nich wspiera swoje update’y statusów lokalizacją, prawie dwa razy częściej robią to mężczyźni.
Więcej informacji na infografice poniżej, a także tutaj: http://www.mediabistro.com/alltwitter/every-move-you-make_b13925
Danych z rodzimej ziemi jeszcze nie posiadamy, ale sami możecie na swoim newsfeedzie, a także czacie mobilnym prześledzić ile postów wspartych jest lokalizacją. U nas znaczna większość… Jeżeli w Polsce faktycznie 25% z nas posiada już smartfony, to rewolucja jest blisko, pytanie tylko jak świadomi i przygotowani na nią będziemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz